Jak Polska długa i szeroka, na wiosnę kłęby dymu unoszące
się nad przydrożnymi rowami, skarpami i łąkami dają świadectwo naszego swoistego umiłowania do porządku. W końcu jak tylko ogień zgaśnie zrobi się ładnie, zielono i zalegające w rowach
śmieci też się spalą. A przy okazji nie tylko one...
Już przy 50 st. C następuje śmierć tkanek roślinnych, a
temperatura na powierzchni gleby dochodzi do 500 st. C. Giną owady, ptaki, drobne oraz większe zwierzęta, które
nie zdołają uciec. Giną także mrówki uważane za sanitariuszy pól - jedna ich
kolonia może zniszczyć do 4 mln szkodliwych owadów rocznie. Pole czy łąka strawione ogniem potrzebują kilku lat na
regenerację, by dawać takie plony jak przed pożarem.
Czasami spali się pobliski las, innym razem
stodoła sąsiada. Czasami też sąsiad.