Włóczęga: człowiek, który nazywałby się turystą, gdyby miał pieniądze.
Julian Tuwim

Dookoła Afryki – czyli na Łuku Mużakowa

I znowu wsiąkłam, tym razem w lubuskie. Jak zwykle przypadek sprawił, że trafiłam na zachodnie rubieże. Do dziś zadaję sobie pytanie, czemu nie pojechałam tam wcześniej? Z mojego ulubionego Dolnego Śląska przecież tak blisko… I ponieważ Kolorowe Jeziorka w Rudawach, to jedno z pierwszych miejsc które poznałam na Dolnym, koniecznie musiałam zobaczyć czym są kolorowe jeziorka w lubuskiem.



Ale od początku. Mało jest miejsc gdzie na niewielkiej przestrzeni można znaleźć tyle arcyciekawych rzeczy. Łuk Mużakowa, to raj dla szwendaczy. Łuk to nic innego jak wielka morena czołowa w kształcie podkowy o długości 40 km i rozpiętości ramion do 20 km. Mniej więcej w połowie przecina go graniczna Nysa Łużycka, więc pół moreny jest w Polsce, pół w Niemczech. Do zwiedzania długa lista ciekawych miejsc, m.in. Park Mużakowski wpisany na światową Listę Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego UNESCO, koło Tuplic ścieżka poświęcona tradycjom ceramicznym Łuku Mużakowa, rezerwaty przyrody, park głazów narzutowych, skansen kultury łużyckiej, no i oczywiście geopark na terenie Dawnej Kopalni Babina. Tam zaczęłam eksplorację i pewnie prędko nie skończę.

Łuk Mużakowa jest unikalną strukturą geologiczną. Wielki jęzor lądolodu pofałdował grunt i wypchnął m.in. warstwy węgla brunatnego, a jego pokłady były eksploatowane w odkrywkowych i podziemnych kopalniach od połowy XIX wieku. Ostatnia była Kopalnia Babina, która działała do 1973 roku. I to na jej terenie powstał kilka lat temu geopark. Zalane wyrobiska, zawalone i zalane sztolnie i kwaśna woda. Woda w jeziorze Afryka – największym zbiorniku - ma odczyn równy 3 pH, czyli ni mniej ni więcej tyle co sok pomarańczowy. Jeziorka mają kolory od pomarańczowego po brunatny. Te powstałe w miejscach eksploatacji iłów są zielono-niebieskie. Bajkowy krajobraz, który zapewne jest fantastyczny o każdej porze roku. Będę musiała to sprawdzić.
Wędrując od jeziorka do jeziorka można trafić na niesamowite wywierzyska żelaziste. Są to wypływy silnie zmineralizowanych wód, z których wytrącają się rzadko spotykane
żelazowo-siarkowe naskorupienia.
Wszystkich jeziorek jest ponad 100, ale samo obejście Afryki i okolic zajmuje kilka godzin. Na polski kawałek Łuku Mużakowa zdecydowanie trzeba przeznaczyć co najmniej tydzień. A przecież jego większa połowa leży po niemieckiej stronie ;)